Fabryka publiczno-prywatna
Trwają przygotowania do startu nowej łódzkiej instytucji kulturalnej - Fabryki Sztuki. Przy ul. Tymienieckiego 3 w zabytkowym kompleksie pofabrycznym [na zdjęciu]. Zakładają ją: miasto, Łódź Art Center i Stowarzyszenie Teatralne Chorea.
- Wyjaśniliśmy wątpliwości i nie mamy zastrzeżeń; uchwała nie będzie uchylona - informuje Sławomir Przybyłowicz, rzecznik prasowy wojewody łódzkiego. - Zostanie opublikowana w najbliższym Dzienniku Urzędowym Województwa Łódzkiego, najprawdopodobniej 17 grudnia.
Uchwała wejdzie w życie 14 dni od daty publikacji. - Wcześniej prezydent Łodzi, Krzysztof Candrowicz, dyrektor Łódź Art Center, i Tomasz Rodowicz, szef Stowarzyszenia Teatralnego Chorea, podpiszą umowę - mówi Grażyna Bolimowska, dyrektor Wydziału Kultury Urzędu Miasta Łodzi.
Nowa instytucja kultury rozpocznie pracę 1 stycznia 2007 r. Będzie prowadzić działalność wystawienniczą i teatralną, z częścią edukacyjną w obu dziedzinach. Za galerię sztuki współczesnej z ramienia Łódź Art Center będzie odpowiadać Małgorzata Ludwisiak. Za teatr - Rodowicz z Chorei.
Fabryka Sztuki powstaje w nowatorskiej formie partnerstwa publiczno-prywatnego. Finansowana będzie z trzech źródeł. Miasto da 70 proc. budżetu, maksymalnie 632 000 zł rocznie. Łódź Art Center i Stowarzyszenie Teatralne Chorea dadzą po 15 proc. - po 133 500 zł. Dla ŁAC to zaledwie kilkanaście procent rocznego budżetu. Co innego dla Chorei: stowarzyszenie jeszcze nigdy nie obracało podobnymi kwotami. - Dotąd wydawaliśmy pieniądze tylko na projekty artystyczną; tu potrzebujemy ich na byt - mówi Rodowicz. - Oszczędności wystarczy nam na dwa miesiące. Będziemy starali się pozyskać środki od sponsorów. W tej materii ŁAC ma przetarte szlaki, my dopiero zaczynamy - dodaje.
A jeśli pieniędzy zabraknie? Umowa jest tak skonstruowana, że jeśli jeden z partnerów nie zapłaci do wspólnej kasy przez trzy miesiące, to Fabryka Sztuki przestanie istnieć.
Na razie większe problemy sprawia przestrzeń starych fabryk w zabytkowym kompleksie, który był częścią zakładów Karola Scheiblera, a później Unionteksu. ŁAC odgrzybiło je i pomalowało 10 tys. mkw. ścian, dokonało renowacji drewnianych podłóg pierwszego i drugiego piętra. Ale kompleksowy remont może przeprowadzić tylko właściciel fabryk, czyli miasto.