Artykuły

"Mandaryn Wu"

Sztuka angielsko-chińska w 3 aktach. H. M. Vernon i Harolda Oven - przekład Niny Nioville w Teatrze Ziemi Pomorskiej

"Mandaryn Wu" obiegł już prawie wszystkie sceny polskie, a także ma za sobą do teatrów wiele przedstawień kinowych. Należy do sztuk, które lubią aktorzy charakterystyczni o podkładzie dramatycznym i wożą takie sztuki ze sobą do teatrów, w których zespole pracują. Sztuka ta ma wiele zalet sensacyjno-egzotycznych, ale także bezwzględnie dużo prawdy psychologicznej, potrąca o zagadnienia etyczno - ludzkie i kreśli, chociaż w skrócie, różnicę kultur. Nie ulega wątpliwości, że, gdy uwierzy się autorom bez ograniczenia, dochodzi się do przekonania, że obie kultury tak wschodnia jak i zachodnia mają tyle jeszcze w sobie dzikości, że od ideału są obie jeszcze bardzo dalekie.

Sztuka wprowadza nas w otoczenie chińskie, które podstępem i bezwzględnością, a nadto wiekuistą chytrością, broni się przed zalewem rasy białej, aż do ostatniego tchu. I właśnie ta walka kraju azjatyckiego przed barbarzyństwem pieniądza europejskiego czyni sztukę aktualną, jeżeli popatrzymy na moment analogiczny we współczesnej historji.

"Mandaryn Wu" ma córkę, swe ukochanie, jedyną nadzieję dla której pracuje. Nosi w głębi ducha swego dumę rodową od tysiąca lat w jego rodzinie tkwiącą i dlatego nie przeboleje, gdy mu tę córkę zbeszczeszczą, zabije winną i chce wziąć straszny okup ze czci matki winowajcy, Bazylego. Za hańbę swej córki nie chce zemsty innej tylko hańbę matki, a żony dość prostolinijnego kupca angielskiego, Gregorego. Wciąga ją do swej willi i obiecuje wolność Bazylemu, pod warunkiem, że odda się mu Mistress Gregory. Sytuację ratuje trucizna, od której ginie Mandaryn.

Przepięknie narysowane są cechy i różnice kultur. Przebiegłość pod maską opanowania u Chińczyka i pewna zaborcza, a brutalna pewność siebie kupca angielskiego, który w tej walce ulega. Maluje to doskonale niesamowita scena aktu II.

Wiemy dobrze, bo tkwi w nas jakaś podświadoma pewność, że rasa żółta, która ma kulturę o tyle starszą od nas, kiedyś ruszy na zgnębienie rasy białej, a gdyby rozporządzała takim aparatem perfidji jak w sztuce, zwycięży napewno.

Dzięki temu, że p. Piekarski lubi tę sztukę, zobaczyliśmy i w Toruniu "Mandaryna", którego grali już wielcy artyści polscy. Interpretację tedy tej roli widzę już poraz trzeci. I muszę przyznać, że w każdej z tych interpretacji mogłem zauważyć różne walory. Jeżeli przypatrzeć się bliżej koncepcji p. Piekarskiego, to idzie ona głównie. W kierunku opanowania ekspresji zewnętrznej aż czasem do monotonności, ale zato wydobywa przez wytworny gest i modulację głosu wiarę w przeżycia wewnętrzne. Rysunek zewnętrzny przerażający swą dosadnością, charakterystyki. P. Piekarski sprezentował nam dużą klasę swych możliwości nie tylko jako aktor, ale jako reżyser i inscenizator. Wyczuwało się wielki szacunek dla umiłowanego przezeń utworu, ale także można było spostrzec, że działano zbyt szybko, widocznie nie było wiele czasu na próby i dlatego nie dociągnięto wykończenia pamięciowego.

Obok p. Piekarskiego, który królował, poznaliśmy nową artystkę naszej sceny, p. H. Parysiewiczówne. I już dzisiaj możemy z radością podkreślić doskonałe warunki a także wyrobienie artystyczne. Sceny pierwsze nie dają aktorce możności rozwinięcia innych walorów prócz wykwintu i elegancji, ale zato akt ostatni pozwolił p. Parysiewiczównie zabłysnąć tragiczną ekspresją, a równoczesne zachowanie wykwintnej linji nie zatraciło się ani na moment.

Nie można pominąć też p. Łukowskiej i wypada podkreślić jej czysty liryzm. P. Alan ma przed sobą duże możliwości, a pod bacznym okiem reżyserskiem może wyrobić się na amanta salonowego.

Inni z artystów nie mieli większego pola da popisu.

Wnętrza p. Małkowskiego zasługują na wszelkie uznanie, zwłaszcza akt ostatni.

Na przedstawienie należałoby zwrócić większą uwagę, publiczności, która zupełnie nie dopisała.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji