Camerimage: Festiwalu w Łodzi nie będzie?
Wczoraj odbyło się drugie spotkanie prezydenta Łodzi Tomasza Sadzyńskiego z Markiem Żydowiczem szefem festiwalu Camerimage i prezesem spółki Camerimage Łódź Center. Przełomu nie było.
- Myślę, że się w tym roku nie spotkamy w Łodzi na festiwalu Camerimage - mówił Marek Żydowicz wychodząc z gabinetu prezydenta. - Cała nadzieja w inicjatywie obywatelskiej.
Szefowi Camerimage, zabiegającemu o budowę centrum festiwalowo-kongresowego według projektu Franka Gehrego, chodziło o ponowne wprowadzenie do wieloletniego planu inwestycyjnego tego projektu, który ma kosztować około 0,5 mld zł. Wspomniana Inicjatywa dla Łodzi to projekt studentów łódzkich uczelni, którzy zbierają podpisy pod petycją w sprawie Camerimage Łódź Center, aby ponownie poddać inwestycję pod obrady radnym.
- Rozmawialiśmy o EC1 Wschód, w którym ma powstać studio Davida Lyncha. Fundacja Sztuki Świata Marka Żydowicza zwróciła się do nas z prośbą, żeby miasto zabezpieczyło całość kosztów na EC1 Wschód. Jesteśmy gotowi wygospodarować te środki. Ze wstępnych szacunków wynika, że będzie to 20 milionów złotych - mówił o tej inwestycji po spotkaniu Tomasz Sadzyński.
Marek Żydowicz, jak wszyscy doradcy byłego prezydenta miasta, otrzymał wymówienie z pracy. Był doradcą do spraw inwestycji kulturalnych na terenie Nowego Centrum Łodzi.
- Ze strony miasta są zabezpieczone środki na organizację festiwalu Camerimage. To półtora miliona złotych - odniósł się do deklaracji Żydowicza Sadzyński. - Z umowy spółki Camerimage Łódź Center wynika, że realizacja festiwalu to jest tak zwane świadczenie wzajemne. Ja myślę, że festiwal się odbędzie.