Eurypides na… Dzień Kobiet?
Sobotnia premiera w Teatrze Muzycznym nosi tytuł Kochankowie Paryża, a niedzielna w Teatrze Polskim traktuje o ofierze poniesionej przez kobietę na ołtarzu miłości. Ta pierwsza propozycja sceniczna jest rewią francuskich piosenek, rodzajem musicalu, ta druga — jedyną w dziejach tragedią antyczną z happy endem i wątkiem komicznym.
Scenariusz widowiska Kochankowie Paryża, czyli gdzie jest Żorżyk napisała Joanna Rawik, aktorka, pieśniarka i dziennikarka, która również wystąpi na scenie w roli tajemniczej nieznajomej. Spektakl, który mieści się między rewią a kabaretem piosenki, wyreżyserował Daniel Kustosik — ze schodami, piórami i girlsami. Rzecz wszakże rozgrywa się w dzisiejszym Paryżu, który zwiedza polska wycieczka. A głównym bohaterem jest oczywiście piosenka francuska, ta klasyczna z lat 1920–50, piosenka liryczna i żartobliwa, miłosna i frywolna, pijacka i żołnierska.
Premiera sztuki Eurypidesa Alkestis w Teatrze Polskim to pierwsza w Poznaniu i pierwsza w powojennych dziejach polskiego teatru inscenizacja tej tragikomedii. Jest to baśniowa nieomal opowieść o miłości i niebywałym poświęceniu ze strony kobiety. A ponieważ premiera przypada w dniu 8 marca, więc w Teatrze Polskim żartują, że Alkestis zrealizowano dla uczczenia dnia kobiet. W przedstawieniu wyreżyserowanym przez Zbigniewa Maciaka w roli tytułowej wystąpi łódzka śpiewaczka operowa Jolanta Bobras-Pająk, a obok aktorów Teatru Polskiego także chłopcy z Poznańskiej Szkoły Chóralnej im. Kurczewskiego i studenci-instrumentaliści z Akademii Muzycznej. W przedstawieniu zagra gościnnie Marian Pogasz.