Artyści znów wybiorą się w podróż śladami Singera. Zaczyna się niezwykły festiwal
12-25 lipca to dni tegorocznej edycji wędrownego festiwalu "Śladami Singera". Jego trasa obejmie dwanaście miast województwa. - Obiecujemy, że ten czas pozwoli na chwilę przenieść się do innego, lepszego świata. Pełnego empatii i szacunku dla drugiego człowieka - zapewniają organizatorzy.
To już dziewiąta edycja festiwalu o nietypowej formule, zgodnie z którą młodzi artyści i animatorzy wsiadają do autobusu i objeżdżają miasteczka Lubelszczyzny znane z powieści i opowiadań Isaaca Bashevisa Singera. Przygotowane przez nich artystyczne propozycje mają dostarczać lokalnej społeczności rozrywki, ale i refleksji, ubogacać posiadaną przez nich wiedzę na temat nieobecnych już przedwojennych mieszkańców ich "małych ojczyzn",
Singer dzięki swoim książkom ocalił pamięć o wielokulturowym świecie istniejącym kiedyś w miejscowościach Lubelszczyzny. "Pamięć" jest też słowem-kluczem tegorocznej edycji.
Co roku twórczość noblisty staje się przewodnikien. Organizatorzy z Ośrodka Brama Grodzka - Teatr NN wraz z uczestnikami festiwalu poszukają miejsc opisywanych przez pisarza. W każdym z 12 miast odbędzie się spektakl "Siedem opowieści nie tylko dla dzieci", pokazy filmu "Sztukmistrz z Lublina" i prezentacja festiwalowej gazety. Swoje wernisaże będzie miała też wystawa-instalacja "Terytorium Pamięci".
Nad tegorocznym programem pracowali aktorzy (m.in. Konrad Biel z Teatru Andersena w Lublinie), artyści cyrkowi i akrobaci (tacy jak Aude Cattin z Kanady), muzycy (np. Buba Badjie Kuyateh - wirtuoz instrumentu strunowego o nazwie kora, kompozytor z Gambii) i tancerze (np. Sofiia Popova z Teatru V6 w Łodzi czy Lital Natanzon, która łączy ogień z różnymi stylami tańca).
Festiwal rozpocznie się już w tę sobotę i potrwa do 25 lipca. W tym roku na jego trasie znajduje się: Kraśnik, Bychawa, Kock, Piaski, Janów Lubelski, Szczebrzeszyn, Józefów, Biłgoraj, Tyszowce, Goraj, Krasnobród i Lublin.
Tym razem wydarzenie nie zawita do Chełma. Artystów festiwalu zdecydowały się nie zapraszać władze miasta.