Najdroższa premiera w historii opery
- "Księżniczkę czardasza" znają wszyscy, więc musieliśmy trochę pomajstrować przy libretcie - mówi Wojciech Adamczyk, reżyser inscenizacji operetki Imre Kalmana, która za tydzień zainauguruje 21. BFO.
O banał tu nietrudno. Trzyaktowa operetka składa się praktycznie z samych przebojów, które każdy słyszał przynajmniej raz w życiu. Do tego typowa fabuła, łącząca intrygę i miłosne kłopoty bohaterów, rozgrywająca się w pełnym przepychu wiedeńskim pałacu.
- Wszyscy już dawno umówili się, jak "Księżniczka" powinna wyglądać. Każdy czegoś się po niej spodziewa, zna historie bohaterów, z pamięci nuci arie. Jest tak popularna, że już dawno weszła do kanonu dziel straszliwie zbanalizowanych - żartował reżyser.
- Zmiany były konieczne. Akcję przenieśliśmy w realia lat 20. XX w, postanowiliśmy zmienić także imiona postaci - tłumaczy.
Na przykład książę Edwin kochający bez pamięci kabaretową gwiazdkę Sylwię Varesco dostał polsko brzmiące nazwisko Dowgiałło-Różycki. Będą też inne swojskie imiona - m.in. zaręczona z księciem hrabianka Anastazja Pomarnacka i poseł ludowców Wincenty Surmiak.
- Odwołujemy się do naszego kodu kulturowego, bo jest on bliższy polskiemu widzowi niż austriacki dwór z szampanem i kawiorem serwowanym na śniadanie. Ale nie zmieniamy biegu wydarzeń. Tak jak w oryginale, najpierw będzie melodramat, a potem
Dorota Sobczak jako Sylwia Varesco podczas próby. Partię głównej bohaterki ćwiczą też Darina Gapicz i Urszula Piwnicka
romantyczna komedia - mówi Adamczyk.
Dla niego to kolejna inscenizacja dzieła Kalmana - wcześniej tę operetkę realizował m.in. w Warszawie i Gliwicach. Szerokiej publiczności znany jest najbardziej jako reżyser popularnego serialu "Ranczo".
Także Adam Wąjrak, kierownik muzyczny inscenizacji przyznaje, że z "Księżniczką..." łatwo nie było. - Cała operetka to wiązanka przebojów. Zaproponowanie swojego pomysłu na ich interpretację było niezwykle trudne.
Dyrygent zdradza także, że na widzów w ostatnim akcie będzie czekać niespodzianka. - Kalman nie wyodrębnił żadnego samodzielnego numeru baletowego, więc dodaliśmy taki w finale - balet zatańczy do oryginalnej muzyki kompozytora pochodzącej z amerykańskiego okresu jego twórczości.
Tancerzami bydgoskiej opery zachwycona jest Zofia Rudnicka, która
pracuje z nimi po raz kolejny. -1 znów muszę powiedzieć, że to najbardziej zaangażowani ludzie w Polsce, jeśli chodzi o sztukę tańca. Dzięki nim "Księżniczka czardasza" będzie bardzo roztańczona, przygotowaliśmy m.in. specjalny taniec pokojówek. Soliści też tańczą, choć nie było łatwo ich rozruszać - dodaje.
Adamczyk przyznaje, że udało się przemycić do operetki trochę musicalowego klimatu. - Dzięki temu soliści nie będą "zabetonowani". Nie będą tylko stać i śpiewać, dostali znacznie więcej zadań scenicznych.
Na początku obawiał się trochę pracy z bydgoskim zespołem. - Na co dzień mierzą się głównie z poważnym repertuarem operowym, a do zrobienia była operetka. Okazało się jednak, że to świetni ludzie, z dużym poczuciem humoru i skłonnością do żartów, o czym każdy przekona się podczas premiery - zapewnia.
Mocną stroną bydgoskiej inscenizacji będą z pewnością kostiumy, które - tak jak w przypadku "Barona cygańskiego" - przygotowała Maria Bal-cerek. - Księgowa i ja oglądaliśmy ze strachem kolejne faktury, bo kostiumy do "Księżniczki..." są najdroższym elementem tej premiery - mówi Maciej Figas, szef Opery Nova. - Ale ten tytuł będzie grany przez lata, więc nie można na nim oszczędzać.
Balcerek przygotowała 350 różnych strojów, z czego zdecydowana większość nie będzie się powtarzać. Scenografia nie będzie konkurować z bogato zdobionymi kostiumami. Nawiązywać będzie do realiów lat 20., wiadomo też, że jej elementem będą żyrandole łudząco podobne do tych, które wiszą w Filharmonii Pomorskiej.
Realizacja operetki Kalmana będzie najdroższą premierą w historii Opery Nova -jej budżet szacuje się nawet na 900 tys. zł. Premiera "Księżniczki czardasza" zainauguruje 26 kwietnia 21. Bydgoski Festiwal Operowy. Większość biletów jest już wyprzedana - o ich dostępność należy pytać wkasie opery (tel. 52 32516 55).