Muzyczny wezmę
Prezydent Gdyni, Wojciech Szczurek, jest już po obiecujących rozmowach z marszałkiem Kozłowskim w sprawie przejęcia przez miasto Teatru Muzycznego [na zdjęciu].
Kiepskie czasy dla kultury. Wszystko drożeje z szybkością światła, a minister... obcina dotacje. Warszawska centrala nigdy zbyt hojna nie była. W tym roku bije jednak wszelkie rekordy. I choć Ministerstwo Kultury dofinansuje Teatr Wybrzeże oraz Muzeum Narodowe w Gdańsku nie jest różowo.
- Bryndza - wzdychają dyrektorzy placówek kulturalnych. Szukają sponsorów, przygotowują unijne programy, zarabiają pieniądze, jednak to wszystko za mało. - W ubiegłym roku na dofinansowanie różnego rodzaju zadań otrzymaliśmy z ministerstwa ponad pięćset tysięcy złotych - mówi dyrektor Państwowej Opery Bałtyckiej, Włodzimierz Nawotka. - W tym roku obcięto ją do stu tysięcy złotych. Odwołaliśmy się od tej decyzji. Dzisiaj dowiedziałem się, że zarówno Teatr Muzyczny, jak i my nie dostaniemy nawet tych stu tysięcy. Sytuacja zaczyna wyglądać dramatycznie.
Pojawiło się jednak światełko w tunelu. Marszałek Jan Kozłowski powiedział niedawno, że zamierza rozmawiać z prezydentem Gdańska w sprawie dofinansowania Państwowej Opery Bałtyckiej i prezydentem Gdyni o wsparciu Teatru Muzycznego.
Dotacja dla Państwowej Opery Bałtyckiej z Urzędu Marszałkowskiego wynosi sześć milionów złotych.
- Spałbym spokojnie, gdybym miał osiem milionów - zapewnia dyrektor Nawotka. - To kwota porównywalna z tą, jaką otrzymują inne teatry operowe w Polsce. Nie mówię o Teatrze Wielkim w Poznaniu, który ma siedemnaście milionów dotacji. Jeśli prezydent Paweł Adamowicz zechce sfinansować dwie premiery, jedną operową, drugą baletową, będę bardzo szczęśliwym człowiekiem.
Co na to włodarze miast?
- Na pewno dofinansujemy naszą operę - uspokaja prezydent Adamowicz. - Czujemy się mecenasami kultury. Na razie nie było jeszcze konkretnych rozmów, ale to cenna inicjatywa. Jesteśmy otwarci na wszelkie propozycje.
- Od lat z budżetu przekazujemy pięćset tysięcy rocznie Teatrowi Muzycznemu - mówi prezydent Gdyni Wojciech Szczurek. - To dowód determinacji, bo choć jest to placówka marszałkowska, ma siedzibę w Gdyni, więc dbamy, aby miała środki na działalność.
Nieoczekiwanie, okazało się, że prezydent Szczurek jest już po obiecujących rozmowach z marszałkiem Kozłowskim w sprawie przejęcia przez miasto Teatru Muzycznego.
- Nie ukrywam, że rozważamy taki wariant. Oczywiście, po spełnieniu pewnych warunków - zastrzega prezydent. - Musi to być związane z określonymi deklaracjami, ustaleniem wspólnej polityki i zmianami organizacyjnymi.